W rankingu stworzonym przez Berlitz hiszpański jest 4. najczęściej używanym językiem świata. W stopniu natywnym posługuje się nim około 460 milionów osób w 21 krajach na 3 kontynentach, a kolejne 74 miliony uczą się go jako języka obcego.

Ciężko kwestionować piękno hiszpańskiego – wystarczy tylko chwilę posłuchać jego brzmienia. Język ten potrafi nie tylko zachwycić, ale również zaskoczyć. Dlatego też dzisiaj skupmy się na najciekawszych informacjach o idioma español.

książki po hiszpańsku

Español czy castellano?

Jak Hiszpanie nazywają język, którym się posługują? Po wpisaniu zapytania w wyszukiwarkę pierwszą odpowiedzią będzie español. W pewnym sensie jest to prawda, ponieważ właśnie tak określa się język używany na Półwyspie Iberyjskim i w Ameryce Południowej. Schody zaczynają się, gdy przypomnimy sobie, że w Hiszpanii w oficjalnym użyciu są jeszcze catalán (kataloński), euskera (baskijski) i gallego (galicyjski). Każdy z nich, jako język urzędowy kraju, jest de facto językiem hiszpańskim. 

Dla języka, który w Polsce znamy jako hiszpański, stosuje się termin castellano (kastylijski). Nazwa ta wywodzi się od centralnego regionu Kastylii i odnosi się do standardowego języka używanego na Półwyspie Iberyjskim. Za wzór kastylijskiego traktuje się odmianę madrycką. Ponadto spotkać można wiele lokalnych dialektów, np. canario (kanaryjski) czy andaluz (andaluzyjski).

Kiedy powstał hiszpański?

Początki hiszpańskiego sięgają III w. p.n.e. Właśnie wtedy na Półwysep Iberyjski przybyli, posługujący się łaciną, Rzymianie. Mimo że nie zadomowili się na długo, zostawili po sobie mowę, która wkrótce została przejęta przez lud. Latín vulgar (łacina ludowa) ze swoim przodkiem miała wspólną przede wszystkim nazwę, dość szybko stając się odrębnym językiem.

Najstarsze odnalezione teksty w języku hiszpańskim pochodzą z XI wieku. Są nimi Glosas emilianenses i Glosas silenses, czyli uwagi na marginesach kodeksów łacińskich dopisane przez kopistów. Pierwszym dziełem napisanym w całości po kastylijsku był epos rycerski El Cantar de mio Cid (Pieśń o Cydzie). Dzieje skazanego na banicję Cyda do dzisiaj są przerabiane jako lektura obowiązkowa w hiszpańskich szkołach, a pomniki bohatera można znaleźć podczas wycieczek po Kastylii.

Dalsze dzieje języka hiszpańskiego

Ciężko znaleźć w Polsce człowieka, który nie słyszał o tym, co stało się pod Grunwaldem w 1410 roku. Dla Hiszpanów taką datą przełomową jest 1492, gdy miało miejsce kilka wiekopomnych wydarzeń: odkrycie Nowego Świata, odbicie Grenady z rąk muzułmańskich, a także opublikowanie pierwszej Gramatyki języka hiszpańskiego (Gramática de la lengua castellana) autorstwa Antonio de Nebrija.

Odkrycie Ameryki okazało się błogosławieństwem dla Hiszpanów i ich języka (a przekleństwem dla rdzennych mieszkańców tych terenów). Do kraju napływały bogactwa, a w drugą stronę wędrowali ludzie, którzy używali europejskiej mowy. Z czasem stała się ona popularna na niemal całym kontynencie kosztem autochtonicznych języków.

popcorn po hiszpańsku

Jaki jest hiszpański, każdy słyszy… ale czy na pewno?

Nie ma nic bardziej traumatycznego w drodze początkującego ucznia języka hiszpańskiego (może z wyjątkiem wiszącej nad nim groźby nauki subjuntivo) niż usłyszenie osoby posługującej się innym akcentem od tego, z którym miała styczność do tej pory. To wcale nie jest rzadkością, biorąc pod uwagę, że po hiszpańsku można mówić z akcentem madryckim, andaluzyjskim, katalońskim, kubańskim, meksykańskim… Można by wymieniać jeszcze przez dłuższy czas.

Początkowo akcent może być przeszkodą w zrozumieniu rozmówcy, ale po odpowiedniej praktyce zmieni się w źródło zachwytów. Czyż to nie piękne, że ten sam język może być wypowiadany na tyle sposobów? Różnorodność hiszpańskiego nie kończy się jednak na intonacji. Przekonali się o tym na własnej skórze ci, którzy mieli okazję uczestniczyć w kłótni. I to nie byle jakiej kłótni, ale kłótni o JEDYNY SŁUSZNY WYRAZ. Może ona dotyczyć różnego słownictwa, ale ta najbardziej zażarta toczy się o… popcorn. Hiszpan będzie się upierał, że w tłumaczeniu słowo to brzmi palomitas. Dla Wenezuelczyka będzie to cotufas, Boliwijczyka – pipocas, Ekwadorczyka – crispetas, Argentyńczyka – pochoclo, a Gwatemalczyka – poporopo. Można jeszcze zapytać Meksykanina, Urugwajczyka i Peruwiańczyka…

Hiszpańsko-hiszpańskie różnice

Popcorn nie jest jedynym słowem, które może wywołać zażartą dyskusję w społeczności użytkowników hiszpańskiego zza oceanu. Podobny efekt wywoła wyraz „kelner” (camarero, mozo, gazónero, a może mesonero?), „hot dog” (perrito caliente, pancho, completo czy pan con perro?), „długopis” (bolígrafo, esfero, biro?) i wiele innych. Pamiętaj też, aby podczas pobytu w Ameryce nie nadużywać czasownika coger (zapytaj Twojego nauczyciela hiszpańskiego dlaczego).

Myślisz sobie „to całe zamieszanie mnie nie dotyczy, nie zamierzam podróżować poza Hiszpanię”? Ha! Geniusz języka hiszpańskiego i tak Cię dopadnie. Poczciwy madrycki autobús na Teneryfie zamieni się w guagua, świnka – cerdo w Nawarrze stanie się cuto, a w Katalonii, aby kupić chleb, być może będziesz musiał się nauczyć odrębnego języka – katalońskiego…

Szara eminencja – Hiszpańska Akademia Królewska

Real Academia Española (RAE) to instytucja zrzeszająca najważniejsze osoby związane z hiszpańskim na Półwyspie Iberyjskim. Została założona na początku XVIII wieku przez Juana Manuela Fernándeza Pacheco i uznana przez ówczesnego króla Filipa V. Do jej zadań należy regulowanie i upowszechnianie języka, a także opracowywanie słowników i gramatyk.

Członkowie RAE wybierani są w nagrodę za zasługi na rzecz języka i zajmują zaszczytne miejsce sygnowane jedną z liter hiszpańskiego alfabetu. Wśród nich można znaleźć m.in. filologów, lingwistów, pisarzy i dziennikarzy. To oni decydują o poprawności danych wyrazów czy sformułowań. Choć zazwyczaj są nieugięci, czasem ulegają tłumowi – tak było w przypadku błędnych słów setiembre, vagamundo i asín, które, nadmiernie używane, zaczęły być akceptowane na równi z septiembre (wrzesień), vagabundo (włóczykij) i así (w ten sposób).

Do zasług Hiszpańskiej Akademii Królewskiej niewątpliwie należy fakt, że w hiszpańskim istnieje tłumaczenie praktycznie każdego zapożyczenia. Użytkownicy tego języka nie spożywają hot dogów, tylko perritos calientes, zamiast jeansów noszą vaqueros i wolą wyjeżdżać do EE.UU., a nie USA.

Hiszpańskie słowa, które mają moc

Słowo słowu nierówne, dlatego poniżej znajdziesz krótki (i absolutnie nieobiektywny) zbiór najciekawszych wyrazów w języku hiszpańskim.

  • Najdłuższe hiszpańskie słowo, które znalazło się w słownikach, ma 23 litery. Jest nim electroencefalografista, czyli osoba obsługująca elektroencefalograf.
  • W języku hiszpańskim jest wiele palindromów, czyli wyrazów, które czytane od przodu i od tyłu brzmią tak samo, np. reconocer (rozpoznać), kayak (kajak) i orero (poszukiwacz złota).
  • Słowo oía (słyszałem) ma tyle samo sylab, co liter.
  • Bardzo popularne wyrażenie ojalá (oby) pochodzi od arabskiego mashallah (jak Bóg chciał). Większość Hiszpanów, używających tego słowa w każdej sytuacji, zapomniało już o jego pierwotnym znaczeniu.
  • Do innego Boga, tym razem chrześcijańskiego, Hiszpanie zwracają się podczas pożegnań. Słowo adiós (do widzenia) to skrót od wyrażenia a Dios te encomiendo (powierzam cię Bogu).
  • Moim ulubionym wyrazem w języku hiszpańskim jest melifluo. Oznacza coś bardzo płynnego (jak miód). To także nazwa mojej firmy. Jeśli jesteś ciekaw, co to słowo ma wspólnego z profilem jej działalności lub chciałbyś się dowiedzieć, w jaki sposób mogę Ci pomóc w Internecie, odezwij się!

Dlaczego warto się uczyć hiszpańskiego?

W teorii odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: żeby się rozwijać, móc porozumiewać z ludźmi z całego świata, znaleźć lepszą pracę, i tak dalej. Dlaczego więc wielu uczniów, po krótkotrwałym wysiłku, rezygnuje z prób opanowania hiszpańskiego? Być może motywacja nie okazuje się wystarczająca. 

Aby Ci pomóc, zebrałam kilka nietypowych powodów, dla których nauka idioma español będzie Twoją najlepszą decyzją:

  • Telenowele – Jeśli nie znasz hiszpańskiego, aby dowiedzieć się, dlaczego Juan rozstał się z Marią, będziesz musiał poczekać co najmniej kilka dodatkowych tygodni, aż ktoś podejmie się tłumaczenia nowych odcinków. Znając język, nie masz tego problemu. Włączasz telewizor i bah, wiesz, że on… (uff, ledwo powstrzymałam się od spojlera).
  • Owoce egzotyczne – Wyobraź, że stoisz przed stoiskiem w madryckim mercado central. Widzisz lady uginające się od nieznanych smakołyków: chirimoya, guanabana, tuna. Wystarczy o nie tylko poprosić, ale jak to zrobić, jeśli nie znasz hiszpańskiego? Może się okazać, że zamiast pysznego, słodkiego owocu, dostaniesz paskudne platano macho, które jest tak twarde, że nie da się go ugryźć (tutaj może trochę przesadziłam – zielonego banana wystarczy tylko ugotować).
  • Piosenki – Jeśli na każdym spacerze śpiewasz sobie pod nosem Despacito, to jeszcze nie problem, ale nie wszystkie hiszpańskie piosenki mają tak niewinny tekst. Czasem lepiej wiedzieć, co się nuci w towarzystwie albo puszcza dzieciom… Ponadto latynoska muzyka to idealny nauczyciel języka potocznego.
  • Tortilla – Już po pierwszej lekcji języka będziesz wiedział, dlaczego tortilla brzmi jak „tortija”, mojito mohito”, a jalapeño „halapenio”. Nigdy więcej nie będziesz się stresował wymową, widząc hiszpański wyraz.
  • Muzea – Hiszpańskie instytucje kultury są znane na cały świat. O Prado, Muzeum Królowej Zofii czy Muzeum Guggenheima w Bilbao słyszał każdy koneser sztuki. Znając język, łatwiej będzie Ci się poruszać wśród zamieszczonych tam dzieł. Podpisy po angielsku, choć obecne, są zazwyczaj mocno skróconą wersją oryginalnych opisów.

Przekonałam Cię? Jeśli dobrze poszukasz, z pewnością znajdziesz jeszcze co najmniej kilka innych ważnych powodów. Życzę powodzenia w nauce języka hiszpańskiego. ¡Que la fuerza te acompañe!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *