Czy zastanawiasz się, ile znaków dziennie powinien pisać copywriter? To pytanie często zadają początkujący copywriterzy, ale prawda jest taka, że nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi. W tym artykule rozwieję mity na temat wydajności pisania i pokażę Ci, jak realistycznie podejść do tego tematu.
Podzielę się z Tobą moimi spostrzeżeniami na temat rzeczywistej prędkości pisania, wpływu researchu na wydajność oraz tego, jak radzić sobie z wymaganiami agencji. Dowiesz się również, dlaczego jakość zawsze powinna być ważniejsza niż ilość i jak to wpływa na Twoją pracę.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od wielu czynników, takich jak rodzaj tworzonej treści, potrzeba researchu czy indywidualne predyspozycje piszącego.
Statystycznie człowiek pisze około 40 słów na minutę. Przyjmując, że jedno słowo to średnio 7 znaków w języku polskim, daje to około 280 znaków na minutę i 16 800 znaków na godzinę. Jednak w praktyce osiągnięcie takiego wyniku jest trudne, szczególnie w pracy twórczej, gdzie liczy się jakość, a nie tylko ilość.
Jak monitorować swoją wydajność pisania?
Zrób własne ćwiczenie. Przez tydzień monitoruj liczbę napisanych znaków. Na koniec każdego dnia sprawdź statystyki, używając skrótu Ctrl+Shift+C w edytorze tekstu. Pozwoli Ci to uzyskać średnią dzienną liczbę napisanych znaków. Dzięki temu lepiej zaplanujesz swoją pracę i dostosujesz oczekiwania.
Czy teoretyczna szybkość pisania jest realna w praktyce?
Teoretycznie, pisząc przez godzinę bez przerwy, możesz osiągnąć 16 800 znaków. W praktyce jest to mało realne. Praca twórcza wymaga researchu, sprawdzania faktów, analizowania danych i przemyślenia treści. To wszystko sprawia, że rzeczywista liczba napisanych znaków na godzinę jest niższa.
Jak doświadczenie wpływa na szybkość pisania?
Osoby z większym doświadczeniem mogą pisać szybciej. Na przykład, zaczynając pisać w 2009 roku na forum literackim, tworząc opowiadania i powieści, przez lata napisałem miliony znaków. W najlepszych latach potrafiłem pisać 20 stron dziennie, co przekładało się na około 36 000 znaków. Taka wydajność była możliwa, gdy pisałem na tematy, które dobrze znałem i nie wymagały dodatkowego researchu.
Czy można porównać pisanie literatury z tworzeniem contentu?
Pisanie literatury różni się od tworzenia contentu czy kopii na potrzeby marketingowe. W literaturze często piszemy z własnej potrzeby twórczej, nie mając gwarancji sprzedaży. Content natomiast jest tworzony na konkretne zamówienie i od razu sprzedany. Wymaga to innego podejścia, większej precyzji i często dokładniejszego researchu.
Od czego zależy szybkość tworzenia treści?
Szybkość tworzenia treści zależy od kilku kluczowych czynników:
Użycie AI
Narzędzia takie jak Chat GPT mogą przyspieszyć proces, generując treści szybciej niż człowiek. Jednak korzystanie z AI wymaga ostrożności i weryfikacji wygenerowanych informacji.
Techniczna szybkość pisania
Indywidualne umiejętności w pisaniu na klawiaturze wpływają na wydajność. Niektórzy piszą 40 słów na minutę, inni nawet 100 słów, co znacznie skraca czas potrzebny na stworzenie tekstu.
Konieczność researchu
Jeśli temat jest znany i nie wymaga dodatkowego researchu, pisanie idzie szybciej. W przeciwnym razie konieczne jest poświęcenie czasu na zgłębienie tematu.
Poziom specjalizacji tekstu
Teksty specjalistyczne, np. z dziedziny prawa, medycyny czy podatków, wymagają więcej czasu na przygotowanie i weryfikację informacji.
Research w tworzeniu treści
Research to integralna część procesu tworzenia wartościowych treści. Pozwala na zgłębienie tematu, weryfikację faktów i zapewnienie aktualności informacji. Bez solidnego researchu ryzykujesz popełnienie błędów, co może wpłynąć na Twoją wiarygodność i zadowolenie odbiorców.
Wpływ poziomu specjalizacji tekstu na czas jego tworzenia
Im bardziej specjalistyczny jest tekst, tym więcej czasu wymaga jego przygotowanie. Na przykład, pisząc artykuł o wojnie cenowej w obowiązkowym ubezpieczeniu OC, musiałem przeanalizować sprawozdania finansowe towarzystw ubezpieczeniowych z ostatnich pięciu lat. Taki research może zająć tygodnie. Wysoki poziom specjalizacji wymaga dokładności, dlatego tworzenie takich treści nie jest szybkie.
Rola AI w tworzeniu specjalistycznych treści
Chociaż AI, takie jak Chat GPT, może generować teksty, nie zawsze są one precyzyjne i wiarygodne. AI nie zastąpi ludzkiej analizy, zwłaszcza w dziedzinach wymagających weryfikacji informacji. W efekcie konieczna jest dodatkowa weryfikacja i korekta, co również zajmuje czas.
Konsekwencje tworzenia treści bez odpowiedniego researchu
Pisanie bez solidnego researchu może prowadzić do tworzenia treści niskiej jakości, zawierających błędy czy nieścisłości. W konsekwencji może to obniżyć zaufanie odbiorców, wpłynąć negatywnie na Twoją reputację, a także prowadzić do strat finansowych, jeśli treść nie spełni oczekiwań klienta.
Co zrobić, gdy zleceniodawca wymaga dużej ilości treści w krótkim czasie?
Jeśli zleceniodawca oczekuje dużo treści w krótkim czasie, zwróć uwagę na potencjalne obniżenie jakości. Komunikuj realia tworzenia wartościowych treści i edukuj klienta na temat konieczności poświęcenia czasu na research i redakcję. Zaproponuj kompromis, np. zmniejszenie liczby tekstów przy zachowaniu wysokiej jakości.
Ile treści powinna wymagać agencja?
Jeśli agencja wymaga od Ciebie dużo treści w krótkim czasie, automatycznie rezygnuje z jakości. Twoim obowiązkiem jest powiedzieć: „Słuchajcie, jeśli chcecie szybko, dużo i tanio, to nie będzie dobrze.”Ktoś, kto zna się na swojej robocie, pisze szybko. Ale jeśli w agencji dostajesz 150 różnych tematów miesięcznie, nie masz prawa znać się na wszystkim i potrzebujesz researchu. Research zabiera czas, który mógłby być poświęcony na pisanie. Chyba że nie chcesz dobrego tekstu.
Argument o rosnących kosztach
Niektóre agencje używają argumentu o rosnących kosztach zatrudnienia, kryzysie na rynku czy nieopłacalności biznesowej. Ale pracownika gówno interesuje sytuacja finansowa firmy. Pracownika interesuje sytuacja finansowa jego i jego rodziny.Nie daj sobie wmówić, że jesteś odpowiedzialny za cudzy biznes. To, że komuś koszty wzrosły, Cię nie interesuje. Inflacja dotyka wszystkich tak samo.
Negocjacje stawek
Dostałem kiedyś propozycję od agencji na teksty o ubezpieczeniach. Rok wcześniej brałem 40 zł za 1000 znaków. Teraz powiedzieli, że mi tyle nie dadzą, bo zatrudnili wewnętrznych ekspertów i mają koszty.Chcieli, żebym wykonał trudniejsze zadanie za mniej pieniędzy. Gówno mnie obchodzą ich eksperci i procesy. Interesuje mnie mój hajs, moja praca, moje życie, moje procesy.
Jakość vs. ilość
Wykonuję swoją robotę najlepiej jak umiem, w stopniu akceptowalnym przez klienta. Nie dążę do perfekcjonizmu, bo to strata czasu. Oddaję tekst w akceptowalnym stanie i zostawiam klientowi pole do poprawek.
Rozliczanie się za znaki
Jeśli agencja rozlicza się ilościowo z klientem, np. 50 zł za 1000 znaków, to im więcej znaków dostarczy, tym więcej hajsu dostanie. Agencji nie interesuje to, żeby content był dobry. Interesuje ją, żeby było tego dużo.Klient płaci za znaki, nie za jakość. Agencja odcina sobie z tego na swoje ZUS-y i procesy.
Konsekwencje słabej jakości
Jeśli dajesz dużo słabego contentu, musisz dodać do równania wkurwionego klienta. Jak klient dostanie gówniane treści, to się wnerwi. Będzie patrzył na ręce i sprawdzał dokładnie każdy tekst.W efekcie agencja będzie tracić jeszcze więcej czasu, czyli zarobi mniej. Można od razu dowieźć jakość, ale po co, skoro klient płaci za ilość?
Ile powinieneś pisać?
- Ile chcesz – zwłaszcza jeśli jesteś freelancerem. Free znaczy wolny.
- Tyle, żeby przeżyć – musisz robić tyle roboty, żeby Ci to pozwoliło godnie żyć.
- Uciekaj, jeśli czujesz, że granice są naruszane – jeśli zleceniodawca narusza Twoje granice, a nie zależy od tego Twoje przeżycie, zmień pracę.
Alternatywy
Czasem warto zrobić krok wstecz, nawet wziąć mniej kasy, ale stabilną. Niektórzy po pracy w agencji idą na etat do jednej firmy. Dostają mniej pieniędzy, ale nie muszą skakać między tematami.
Jak zwiększyć swoje zarobki?
Jeśli chcesz, żeby Twoja praca generowała więcej hajsu w przeliczeniu na godzinę, jeśli chcesz zwiększać swoją stawkę za tysiąc znaków tekstu, sprawdź bezpłatny kurs o tym, jak zarabiać więcej z copywritingu. Cztery godziny solidnego materiału, które już 160 osób pobrało.

Copywriter, marketer, memiarz. Założyciel firmy DBest Content. Pierwsze samodzielne kroki w marketingu stawiał na blogu Lekcja Życia. Autor gościnny artykułów o intencji użytkownika, wyszukiwaniu słów kluczowych, i guest postingu. Pisał dla Rankomatu, PKO Ubezpieczenia, Marketu Ubezpieczeń, Surfera SEO czy Komputronika.