Przychodzisz na rozmowę kwalifikacyjną do firmy. Przed Tobą grad pytań o doświadczenie, culture fit, hobby, osiągnięcia i sukcesy. Odpowiadasz płynnie, w końcu jesteś specjalistą. Potem pod koniec rozmowy pada zdanie: „Dziękujemy za poświęcony czas, oczekuj zadania testowego na maila”.

Masz do napisania tekst próbny. No właśnie – i co dalej? Jak go napisać? Oczekiwać za niego kasy? Przykładać się czy niekoniecznie? W końcu chcesz zostać copywriterem, ale pisanie tekstu za darmo na potrzeby rekrutacji wydaje Ci się dziwne.

Rozwieję Twoje wątpliwości. Z tego artykułu dowiesz się:

  • kiedy firma poprosi Cię o tekst próbny i co zrobić,
  • czy tekst próbny powinien być płatny, czy nie,
  • jak napisać tekst próbny, żeby firma Cię przyjęła,
  • co zrobić, jeśli firma wykorzysta Twój tekst bez zapłaty.

Życzę miłej lektury.

Kiedy firma poprosi Cię o tekst próbny?

Firma poprosi o tekst próbny, by sprawdzić Twoje umiejętności oraz współpracę w praktyce.

To jest jasne. Nikt nie uwierzy Ci na słowo, że Twoje portfolio jest Twoje, i piszesz dla dużych marek. Niektórzy mogą wątpić w referencje z pieczątkami. Nawet na Goodcontent trzeba było napisać 500 znaków na zadany temat.

Firma chce też zobaczyć całokształt współpracy, czyli:

  • jak reagujesz na brief,
  • jakie masz podejście do realizacji tekstu,
  • czy będziesz zadawać dodatkowe pytania,
  • jaki research wykonasz,
  • jaki jest z Tobą kontakt, jak szybko odpowiadasz na maile,
  • czy umiesz trzymać terminy,
  • jak wyglądają kwestie rozliczenia.

I szereg innych.

Nie ma tutaj reguły czy etat, czy freelance. Firma zawsze może Cię poprosić o tekst próbny.

Jaja zaczynają się w momencie, gdy przychodzą kwestie wynagrodzenia.

Tekst próbny – płatny czy nie?

W skrócie – tekst próbny zawsze powinien być płatny. Szczególnie gdy firma ma zamiar wykorzystać tekst.

W branży funkcjonuje takie powiedzenie: „Za darmo to jest portfolio i referencje”.

Tekst próbny to praca. Zamiast pracy nad tekstem próbnym, copywriter mógłby pracować nad tekstem za pieniądze. Rezygnuje z tego, żeby dostać pracę.

Inspiracją do tego tekstu była rozmowa, jaką odbył mój kolega, Konrad Lippert z rekruterką. Screeny załączam poniżej.

Rozmowa z typiara 1 min -
Rozmowa z typiarą 2-min

Nie wiem, czy to wymysł rekruterki, czy odgórne zalecenia firmy, ale generalnie oczekiwanie 20 tekstów na ten sam temat za free od 20 kandydatów jest… nieefektywne.

  1. Po pierwsze – dobry kandydat nie zgodzi się na napisanie tekstu próbnego bez kasy. Automatycznie rezygnujesz z najlepszych kandydatów.
  2. Po drugie – 20 tekstów na ten sam temat nie wrzucisz na stronę. Chyba że poupychasz je jako publikacje sponsorowane po portalach (i może o to tutaj chodziło).
  3. Po trzecie – kiedy zlecasz 20 tekstów próbnych za kasę 20 kandydatom na różny temat masz 20 tekstów do wrzucenia na stronę, gotowych, opłaconych, z przekazanymi prawami autorskimi.

Jeśli ktoś chce od Ciebie tekst próbny za darmolca, to wiej. To z reguły oznacza, że firma ma ogromny problem z sięgnięciem do kieszeni i kombinuje, żeby nie zapłacić lub ograniczyć koszty, gdzie się da. To oznacza, że możesz zapomnieć o godziwym wynagrodzeniu czy regularnej podwyżce wraz ze wzrostem doświadczenia i kompetencji.

Popularną, choć chamską praktyką, jest sytuacja, w której firma zamawia 20 tekstów próbnych, przyjmuje jedną osobę (lub żadnej) i wykorzystuje wszystkie teksty. To jest zwykła kradzież dóbr intelektualnych i należy z tym walczyć.

W ramach researchu znalazłem jeszcze coś takiego:

Tekst próbny Kuba Karamara

Autor niestety zablokował komentarze, ale to na szczęście nie przeszkodziło społeczności w dokonaniu linczu. I dobrze, cebulackie stawki trzeba napiętnować.

Link do dyskusji 👇.

https://www.facebook.com/groups/copywritingPL/posts/2775128719393137/

W ogłoszeniu nie ma informacji na temat tego, czy tekst próbny jest płatny, czy nie. Ale domyślam się, że skoro temat tekstu próbnego jest taki sam dla wszystkich, to nie jest płatny.

Najsmutniejsze jest to, że pewnie wiele osób się zgłosiło. Z desperacji. Wykorzystywanie cudzej desperacji jest w mojej opinii haniebne.

Czytaj też  Copywriter - jak się rozliczać z copywritingu?

Kiedy można napisać tekst próbny za darmo?

Jedyna sytuacja, w której obecnie rozważyłbym stworzenie pełnoprawnego artykułu na zadany temat bez wynagrodzenia to ta, w której:

  • aplikuję do naprawdę dużej firmy, gdzie mam szansę poznać ludzi, branżę i sporo się nauczyć,
  • firma będzie fajnie wyglądała w profilu w CV i na LinkedIn, co przełoży się na wizerunek eksperta i łatwiejsze pozyskiwanie zleceń,
  • proponowane wynagrodzenie jest atrakcyjne i konkurencyjne, nieco powyżej rynkowego.

Wtedy powiedziałbym: „Worth it„.

Tylko że większość tych naprawdę dużych firm, które dobrze płacą, inwestuje w employer branding, bo walczą o najlepszych ludzi, i raczej płacą za teksty próbne.

Na początku kariery copywritera miałbym nieco niższe wymagania. Gdybym widział, że praca dla danej firmy da mi dużego boosta do kariery, to może bym się skusił. W końcu od czegoś musisz zacząć jako copywriter.

Tutaj warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy.

Praca w branżyPraca poza branżą
– poznajesz fach i ludzi,
– nabierasz doświadczenia,
– poznajesz użyteczne narzędzia,
– w idealnym świecie masz podstronę autora i możesz się nią chwalić,
– możliwe, że dostaniesz referencje,
– możliwość udziału w branżowych konferencjach.
– poznajesz inną branżę, w której możesz się potem specjalizować jako copywriter,
– sam fakt pracy dla firmy z takiej branży buduje Twój późniejszy wizerunek eksperta,
– podobnie jak w pracy w branży, możesz mieć podstronę autora,
– możliwe, że dostaniesz referencje.

Nie będę mówił, co lepsze. Każdy musi zdecydować sam.

Aczkolwiek wybrałbym to drugie. Bardzo często w pracy dla ludzi z branży, np. dla agencji marketingowej, reklamowej czy SEO, dostaniesz zakaz konkurencji, czyli zakaz pracy dla innych agencji albo zakaz pisania. To trochę ograniczające.

W tym drugim przypadku zakaz konkurencji będzie dotyczył tylko tej jednej branży.

Kiedy warto pisać tekst próbny?

Podczas rekrutacji możesz się zastanawiać, czy w tym konkretnym przypadku warto pokusić się o tekst próbny. Podam Ci rzeczy, które warto wziąć w takiej sytuacji pod uwagę.

Przy rekrutacji na etat

Jeżeli przed Tobą jest szansa otrzymania zajebistej roboty w prestiżowej firmie u lidera w branży, to można się pokusić o tekst próbny za free, bo to, co się będzie potem działo, wynagrodzi trud.

To też oznacza, że przy rekrutacji na zlecenie jako freelancer nie ma najmniejszego sensu przygotowanie tekstu próbnego za free.

Kiedy płacą

Na pewno warto pisać tekst próbny, kiedy płacą. Traktujesz to jak normalne zlecenie. Pisałem tekst próbny dla SurferaSEO i na wstępie było powiedziane, że będą za to hajsy.

Ważne!

Zapłata nie musi być w pieniądzu. Za tekst próbny do Senuto nie dostałem pieniędzy, ale zyskałem możliwość publikacji tekstu na ich blogu oraz linka zwrotnego do mojego bloga.

Kiedy nie masz wyjścia

W 2019 r. przyjechałem do Gdańska z narzeczoną i musiałem praktycznie od razu znaleźć robotę. Średnio było w czym wybierać (ale też nie wiedziałem, gdzie szukać) i miałem do wyboru pisanie prac dyplomowych albo poradniki do gier.

Wybrałem poradniki do gier.

Tekst próbny nie był płatny, ale musiałem znaleźć robotę migiem, więc nawet na to nie patrzyłem. Dostałem tę pracę, przepracowałem tam dwa lata, wiele się nauczyłem i to pozwoliło mi przeskoczyć do Rankomatu, a z czasem na 100% freelance.

Po przyjeździe do Gdańska mieliśmy oszczędności, ale szybko topniały. Miałem na sobie sporą presję, tym większą, że nieco wcześniej pół roku byłem bez pracy i miałem naprawdę ciężko. Widmo powrotu tych mrocznych czasu sprawiło, że zrezygnowałem z honoru, zasad i walki o zapłatę na starcie, byleby tylko dostać robotę i zapewnić nam byt.

Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że to była dobra decyzja, bo ta praca zapewniła nam przetrwanie w czasie pandemii, kiedy narzeczona straciła robotę.

Kiedy zajebiście Ci zależy na dostaniu tej roboty

Jest kilka firm, które autentycznie lubię. Rezonują ze mną, stawiam je innym za wzór i praca dla nich byłaby dla mnie zaszczytem. Wtedy nie tylko napisałbym tekst za free, ale nawet zgodziłbym się na niższe wynagrodzenie, byleby tylko móc dla nich pracować.

Jedną z takich firm jest NVidia. Gdyby jutro powiedzieli, że szukają kogoś od treści, bloga albo kurdę zamiatania podłóg, to idę. Szanuję to, co robią, są liderem w branży (sorry AMD) i nawet ich kolorystyka mi się podoba.

Czytaj też  Jaka umowa dla copywritera? Umowa w copywritingu

Kolejną firmą jest OpenAI. Sama możliwość obracania się wśród tych ludzi i bycia na bieżąco z nowinkami technologicznymi z dziedziny modeli językowych byłaby sztosem.

W przypadkach opisanych w poprzednim rozdziale

Czyli:

  • duża firma,
  • konseksje,
  • potencjał na networking,
  • nauka i doświadczenie,
  • prestiż.

Idealnie, gdyby oferta pracy zawierała budżet szkoleniowy. To oznacza, że firma inwestuje w pracowników, i masz szansę się rozwinąć, a potem piąć się w strukturach firmy, albo wykorzystać to doświadczenie jako freelancer.

Kiedy nie warto pisać tekstu próbnego?

Analogicznie jak w poprzednim rozdziale – nie pisz tekstu próbnego, jeśli:

  • tekst próbny nie jest płatny,
  • to nie jest rekrutacja na etat,
  • firma nie ma zbyt dobrych opinii,
  • firma nie jest spójna z Twoimi wartościami,
  • nie masz noża na gardle,
  • masz kupę zleceń za pieniądze,
  • nie zależy Ci na tej robocie.

Jak napisać tekst próbny jako copywriter?

Napisz tekst próbny najlepiej, jak umiesz. Na samym wstępie chcesz pokazać zaangażowanie i styl pracy.

Poniżej wymieniłem kroki jakie należy podjąć podczas przygotowania tekstu próbnego.

  1. Dopytaj o brief – nawet jeśli wszystko jest jasne, zadaj jakieś pytanie. To pokazuje, że się starasz.
  2. Zrób research – nawet jeśli znasz tematykę jak własną kieszeń.
  3. Sprawdź konkurencję – jeśli to tekst pod wyszukiwarki, musisz wiedzieć, co mają ludzie na szczycie SERP. Jeśli niektórych informacji z top 3, top 5 brakuje w briefie, warto o to dopytać. To dodatkowo pokazuje zaangażowanie.
  4. Sprawdź firmę docelową – zobacz, jak piszą, jaki mają styl, jakich słów używają.
  5. Rozpisz sobie strukturę – najczęściej przepiszesz tutaj po prostu nagłówki z briefu.
  6. Zacznij pisać – tego nie muszę tłumaczyć.
  7. Wstaw wszystkie słowa kluczowe – zazwyczaj jak piszę w Surferze, to wstawiam tyle słów kluczowych, aby osiągnąć te 75/100. Ale jeśli chodzi o próbne teksty, lubię mieć wszystko na zielono.
  8. Zastosuj linkowanie wewnętrzne do powiązanych zasobów – to może przyjemnie zaskoczyć potencjalnego klienta.
  9. Uzupełnij alty w obrazkach – mało kto o tym pamięta.
  10. Zaproponuj kilka tytułów i meta description – to rzadko kiedy jest obowiązkowe, ale firmy lubią overdelivery.
  11. Zadbaj o unikalność treści – wiem, że gdy piszesz samodzielnie, to treść jest unikalna, ale zdarzyło mi się czasem stworzyć bliźniaczy tekst, nawet o tym nie wiedząc.
  12. Skończ minimum dwa dni przed terminem – dlaczego dwa dni? Tekst musi poleżeć, przynajmniej te 24 godziny. Musisz też dać go komuś do sprawdzenia na wszelki wypadek, a to z reguły wymaga czasu. Dwa dni to bezpieczny odstęp.
  13. Daj komuś do sprawdzenia – najlepiej komuś, kto się zna.
  14. Sprawdź, czy tekst jest w 100% zgodny z briefem.

Co zrobić z tekstem próbnym, kiedy Cię nie przyjmą?

Podstawowe pytanie brzmi – zapłacili czy nie? Jak zapłacili, to przekazujesz prawa autorskie i jesteś opłaconym, może trochę rozczarowanym copywriterem. 

Jeśli nie płacili, to masz dwa wyjścia. 

Wykorzystaj tekst u siebie

Może masz swoją stronę internetową z portfolio. Wstaw go tam.

Możesz go wrzucić na Internetowe Portfolio (sprawdź Zasady Publikacji).

Możesz popchnąć go do kogoś na stronę jako artykuł gościnny.

Ty jesteś autorem tego tekstu i do Ciebie należy decyzja, co z nim zrobić.

Sprzedaj tekst

Są platformy do wystawiania na sprzedaż gotowych tekstów, np. Giełda Tekstów. Wstaw tam tekst i czekaj, aż ktoś go zgarnie. 

Możesz też uderzyć do konkurencji firmy, która Cię odrzuciła. Zanim to zrobisz, sprawdź, czy już nie mają u siebie tekstu na taki temat. 

Spytaj dotychczasowych klientów. Mnie udało się w ten sposób opchnąć niezły tekst, który inny klient odrzucił.

Ostatecznie zostają też grupy ogłoszeniowe na Facebooku. Rzuć hasło, że masz dobry postrekrutacyjny tekst i sprzedasz za dobrą cenę. Możesz nawet zejść nieco poniżej swojej stawki na zachętę. Jak nie sprzedasz tekstu, i tak się zmarnuje.

Co zrobić, kiedy firma wykorzystała tekst próbny bez płacenia?

Jeśli firma wykorzysta Twój tekst próbny bez płacenia i bez zatrudnienia Ciebie, to trochę strzela sobie w stopę.

Czytaj też  6 najpopularniejszych źródeł wirusów na stronach internetowych

Po pierwsze masz umowę, przy czym konwersacja na komunikatorze, rozmowa przez telefon, wideo czy maila to też jest umowa. W umowie masz ustalone, co dzieje się z tekstem po jego oddaniu.

  • Jeśli w umowie jest określone, że firma nie bierze tekstu, a go weźmie, to jest to pogwałcenie jej warunków i należy Ci się kasa za pracę. Wystaw fakturę lub rachunek i wyślij do firmy.
  • Jeśli w umowie jest określone, że firma bierze tekst, to powinna za niego zapłacić i podpisać porozumienie o przekazaniu praw autorskich. Gdyby tego nie zrobiła, tak samo masz prawo ją ścigać za hajs.

Ważne!

Firma może wykorzystać tekst, nawet jeśli za niego nie zapłaciła. Przedmiotem umowy jest przygotowanie tekstu i jeśli Ty wykonasz swoją część umowy, to ok. Umowa nakłada jednocześnie na zleceniodawcę obowiązek wywiązania się z niej, ale jak wiemy niektórzy ludzie to dupki. Tylko że to nie jest tak, że firma nie może wykorzystać nieopłaconego tekstu. Może, a wykorzystując go, przyznaje, że akceptuje tekst i zobowiązuje się go zapłacić. Masz prawo dochodzić należności.

Po drugie, takie zachowanie należy napiętnować. Są grupy na Facebooku, jak ta wskazana powyżej, gdzie opisujesz całą sytuację, wskazujesz firmę i oświadczasz, że wykorzystała tekst próbny bez płacenia.

Co do potencjalnych konsekwencji prawnych – ktoś może Ci grozić pozwem za zniesławienie. Ale zniesławienie jest wtedy, kiedy poświadczasz nieprawdę. Jeżeli mówisz prawdę, to niewiele mogą Ci zrobić. Nie pójdą do sądu i dobrze o tym wiedzą.

Podczas researchu znalazłem fajny patent – zamień tekst próbny na grafikę. Jeśli firma chce go tylko przeczytać, to obraz powinien wystarczyć, a nie wierzę, że komuś będzie się chciało przepisywać. Jak firma zacznie marudzić, to powinna Ci się zapalić czerwona lampka.

Jak sprawdzić, czy firma nie wykorzystała tekstu próbnego?

Jeśli chcesz sprawdzić, czy firma nie wykorzystała tekstu próbnego, musisz znaleźć go w sieci. Prawo chroni interesy copywritera, ale najpierw musisz mieć dowody, że naruszenie tych praw miało miejsce.

Porób screenshoty, najlepiej całej strony z Twoim tekstem.

Ważne!

Google znajdzie tekst tylko tam, gdzie został zindeksowany. Google nie indeksuje wszystkich zasobów i jeśli tekst pójdzie np. w newsletterze albo na zamkniętej platformie, to go nie znajdziesz. Jednakże w przypadku tekstów SEO i przeznaczeniem jest trafić do indeksu Google i się w nim pojawić, więc raczej liczyłbym na to, że go znajdziesz.

Opcja #1. Wklej fragment tekstu w search box

Po takim zabiegu słowa z wklejonego tekstu będą widnieć jako pogrubione w wynikach wyszukiwania.

Weźmy tekst, z któregoś mojego artykułu. Np. „Gdzie znaleźć zlecenia„.

Pójdziemy na łatwiznę i weźmiemy lead.

Gdzie znaleźć zlecenia lead

Oto co widać po wklejeniu tego tekstu w search box.

Gdzie znalezc zlecenia lead search -

Ale powiedzmy, że plagiator był sprytny, i zmienił lead. Weźmy fragment ze środka, np. ten.

Gdzie znaleźć zlecenia ze środka

I tak wyglądają wyniki wyszukiwania.

Gdzie znaleźć zlecenia ze środka search box

Wygląda czysto.

Ważne!

Nie sprawdzaj od razu. Firma może zwlekać z publikacją tego tekstu, a nawet po publikacji może minąć kilka dni, a nawet tygodni, zanim tekst trafi do indeksu Google. Odczekaj te kilka tygodni.

Opcja #2. Użyj narzędzi do wyszukiwania plagiatu

Z narzędzi, które znam, takie funkcje mają Copyscape, Plagiashield, Quetext czy Grammarly.

Pełną listę narzędzi znajdziesz tutaj.

FAQ – najczęściej zadawane pytania o tekst próbny copywritera

Jak napisać tekst próbny?

Napisz tekst próbny najlepiej, jak umiesz. Aplikujesz do firmy, która tekstem próbnym chce sprawdzić, czy jesteś odpowiednim człowiekiem na to stanowisko. Tekstem próbnym masz to udowodnić, więc nie możesz sobie pozwolić na błąd. Jeśli nie masz pewności co do swojego tekstu, pokaż go komuś doświadczonemu i poproś o feedback.

Ile Bierze copywriter za tekst?

Copywriter bierze za tekst tyle, ile wynegocjuje. Argumentami w negocjacjach mogą być doświadczenie, bogate portfolio, współprace z dużymi markami, napięty grafik, popularność, efekty.

Czy pisać tekst próbny za darmo?

Tekst próbny za darmo możesz napisać wtedy, kiedy potencjalna współpraca bardzo dobrze rokuje na przyszłość, firma jest prestiżowa i będzie fajnie wyglądała w CV i portfolio. W pozostałych przypadkach nie warto.

Jakie rodzaje tekstów idą na tekst próbny?

Najczęściej firma, która chce skorzystać z usług copywritera, zada mu do napisania przykładowy tekst w takiej formie, w jakiej potrzebuje copywritera. Jeśli szuka copywritera na opisy produktów, zada Ci opis produktu. Jeśli artykuły blogowe, zada Ci artykuł, a jeśli mailing, to przy tekście próbnym poprosi Cię o przygotowanie treści maila.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *