W SEO napisano już chyba wszystko. A odkąd AI jest w stanie złożyć 2 zdania z sensem do kupy, napisano jeszcze więcej.

Czy to znaczy, że dalsze tworzenie contentu nie ma sensu? Absolutnie nie. Są triki, które prędko nie stracą na ważności.

Co zatem zrobić, żeby Twój artykuł na blogu wyróżnił się na tle konkurencji? Zapraszam do lektury.

Co zrobić, żeby artykuł blogowy się wyróżniał?

Rób i opisuj to

Popatrz na wszystkie case studies, np. agencji. Opisują dany przypadek, z czym klient przyszedł, co zrobili, jaki to dało efekt. To robi wrażenie.

Gdyby po prostu pisali: „Trzeba zrobić audyt SEO, potem go wdrożyć, a w międzyczasie puścić adsy stargetowane na grupę docelową” na nikim to nie zrobi wrażenia.

Spójrz na to w ten sposób – dwie osoby mają do napisania artykuł na temat tego, jak schudnąć 10 kilogramów w pół roku.

Jedna z nich grzebie w Internecie, badaniach, Youtube i pisze artykuł.

A druga zrzuca 10 kilogramów w pół roku i opisuje swoją drogę.

Która stworzy lepszy artykuł? Który artykuł będzie bardziej unikatowy?

No kurdę, jak byś się nie spinał, ten drugi będzie robił lepsze wrażenie. Szczególnie, że do niego też można dodać research i badania, a do tego pierwszego chudnięcia nie dodasz.

Pokażę Ci jeszcze jeden przykład, nie artykuł, ale skumasz zasadę.

Jakiś czas temu dawałem zlecenie, żeby zobaczyć, jak zgłaszają się copywriterzy z Facebooka.

Dzięki temu teraz mam rzetelne, sprawdzone dane na temat tego, jak Ci ludzie się zgłaszają. I kiedy zechcę napisać artykuł nt. „Jak się zgłaszać na zlecenie?”, to mam autentyczne przykłady, a nie suchą wygooglaną teorię.

A skoro jesteśmy przy danych…

Użyj danych

Używanie danych w artykułach blogowych uwiarygadnia ich treść. Porównaj te dwa fragmenty.

Fragment AFragment B
Wielu marketerów używa różnych narzędzi AI w codziennej pracy.Według danych Singular 99% marketerów używa AI w jakiś sposób każdego dnia. Strona visualcapitalist.com podaje, że najczęściej używanym (wg wejść na stronę) narzędziem AI jest Chat GPT – 14,8 miliarda odsłon, a zaraz za nim Character.ai, 3,8 mld odsłon, i Quilbot, 1,1 miliarda.

Który z nich brzmi bardziej wiarygodnie?

I to jest piękno danych – liczby nie kłamią.

Pooglądaj sobie amerykańskie artykuły na temat „Top 100 statystyk z branży takiej i takiej”. Kopalnia złota.

A teraz z Perplexity, które jest w stanie szybko znaleźć dane na prawie dowolny temat, tworzenie takich artykułów to bajka. Ja to robię tak.

Perplexity o wiarygodności danych

Dodaj do tego badania naukowe, czyli autentyczne dane podsycone autorytetem naukowca. Teraz z narzędziami typu Scholar GPT odgrzebywanie badań naukowych jest dużo łatwiejsze.

zrzut ekranu scholar gpt

Wykorzystaj storytelling

Wykorzystujesz storytelling podczas tworzenia case study, prawda?

Każde case study to historia.

Historia kogoś, kto coś zrobił. Kogoś, kto zaprojektował akcję i ją przeprowadził.

Storytelling jest pieruńsko skuteczny z kilku powodów:

  1. Jako ludzkość chłoniemy opowieści, bo to ewolucyjny mechanizm przetrwania.
  2. Opowieści wzbudzają zaufanie.
  3. Opowieści dokładają się do social proof.

Popatrz, jeśli napiszę Ci, że research jest ważny w pracy copywritera, ważniejszy nawet niż umiejętności pisarskie i lekkie pióro, uwierzysz mi na słowo? Niekoniecznie.

Ale gdy opowiem Ci historię o tym, jak męczyłem się z tekstem, aż w końcu wkurzony zacząłem czytać o temacie, będziesz bardziej przekonany.

Jednak jak Ci opowiem cudzą historię, udokumentowaną, to w ogóle kosmos. Np. o historię o tym, jak legendarny copywriter, Gary Bencivenga, dostał ultimatum od pracodawcy:

– Albo Twoja następna reklama sprzeda, albo wylatujesz. Masz na to tydzień.

Bencivenga akurat miał reklamować albumy Franka Sinatry. Po usłyszeniu ultimatum od szefa, zamiast zacząć od razu pisać, zamknął się w bibliotece i czytał wszystko, co było do przeczytania o Franku Sinarze i jego twórczości.

Kiedy skończył, napisał reklamę, ale nie o tym, jakie to albumy Sinatry są zajebiste i jaki sam Sinatra jest zajebisty. Użył storytellingu, opowiadał o albumach, przywoływał wspomnienia, budził emocje.

I zakasował rynek.

Zrób infografikę

Infografiki aktualnie całkiem fajnie działają zarówno w SEO, jak w budowaniu świadomości marki.

Ja nie mam zdolności graficznych, zmysłu estetycznego, czasu ani ochoty na robienie infografik, ani też zasobów dla grafika (tzn. inaczej, mam zasoby, ale mi na to szkoda), więc mogę się posłużyć np. narzędziem napkin.ai.

To narzędzie wygenerowało mi takie podsumowanie niniejszego artykułu.

co zrobić, żeby artykuł na blogu się wyróżniał

Wyjdź poza schemat

Schemat pisania artykułu na bloga najczęściej:

  1. Wejdź w Google.
  2. Zbierz słowa kluczowe z NeuronWritera albo Surfera.
  3. Pisz.
  4. Popraw.
  5. Publikuj.

I nawet jeśli nadal 80% pracy nad Twoim tekstem to research, to nadal czytasz Internet. A skoro czytasz Internet, to już ktoś to przed Tobą zrobił.

Musisz się dobrze przyłożyć do syntezy danych, a to najczęściej zabiera mnóstwo czasu.

Tu masz moje dwa ulubione sposoby na wyjście poza schemat i wrzucenie czegoś więcej.

Wyjście poza komputer

Pisałem w Rankomacie artykuł o tym, jak zrobić zdjęcia do autocasco, i czy można samemu. W Internecie nie było kompletu informacji, a ścisła konkurencja miałą dane z dokumentów OWU firm ubezpieczeniowych. Kilku firm brakowało.

Napisałem maile, dzwoniłem na infolinię albo do agentów ubezpieczeniowych i uzupełniłem te dane. Artykuł w momencie pisania tych słow jest na 1. miejscu w Google na frazę „zdjęcia do AC”.

widok serp na fraze jak zrobić zdjęcia do ac

Rozmowa

Pamiętam, jak pisałem artykuł na temat zniżek w ubezpieczeniu, i tego, które towarzystwo ubezpieczeniowe i na jakiej zasadzie honoruje zniżki np. z zagranicy albo z pojazdu innego niż samochód.

Internet nie dawał tutaj jednoznacznych odpowiedzi i nie mogłem mu ufać, szczególnie że pisałem dla lidera w branży. Tam nie było miejsca na pomyłkę.

Dlatego napisałem maile do rzeczników wszystkich towarzystw ubezpieczeniowych w Polsce.

Podobnie kiedy nie było jasne kto odpowiada za obowiązek OC po śmierci właściciela, jeśli ten nie zostawił testamentu. Napisałem do UFG i uzyskałem odpowiedź.

Tutaj tworzysz treść. Dajesz wartość dodaną i dodatkowo podbudowujesz EEAT – w końcu wypowiedział się u Ciebie rzecznik dużej marki.

Dorzuć poczucie humoru

Możesz gdzieś zażartować albo użyć gry słów.

Moim ulubionym sposobem jest robienie memów. Np. chcąc zobrazować poziomy storytellingu, mógłbym pokazać takiego mema.

poziomy storytellingu mem

Ogranicz użycie AI

Użycie AI dramatycznie wzrosło w ostatnim czasie do tego stopnia, że wiele artykułów w topach powinno mieć autora GPT.

Ile treści w Internecie jest z AI?

  • 90% treści online może być generowane przez AI do końca 2025 roku, zgodnie z prognozami ekspertów zajmujących się sztuczną inteligencją [forbes.com.au].
  • Generatywna AI już teraz odpowiada za około 50% treści marketingowych i cyfrowych, a jej udział w tej dziedzinie stale rośnie [spritle.com].
  • Według badań Originality.ai, około 19,1% treści w wynikach wyszukiwania Google w styczniu 2025 roku było tworzonych przez AI [originality.ai/].
  • Na blogach firm z listy Fortune 500, około 10,86% artykułów zostało uznanych za potencjalnie wygenerowane przez AI, przy czym krótsze teksty są bardziej podatne na automatyzację [originality.ai/].

Niektóre prognozy są jeszcze bardziej radykalne. Timothy Schoup z Copenhagen Institute of Future Studies przewiduje, że od 99% do 99,9% wszystkich treści w Internecie może być generowane przez AI między 2025 a 2030 rokiem [Hackernoon].

I choć sam korzystam z AI namiętnie (i pewnie więcej, niż powinienem), to jak chcę stworzyć (haha, stworzyć😁) coś zajebistego, uruchamiam palce i mózg.

No bo weź taki scenariusz – skoro większość firm, marketerów, seowców i agencji wciela AI do swojej pracy, skoro wszyscy oni korzystają z tego samego, mniej lub bardziej zmodyfikowanego narzędzia, to kto ma się wyróżnić?

To tak, jakby wszyscy producenci pierogów mieli foremki i wszystkie pierogi sklejone jak z taśmy. Który ma się wyróżnić? Czym?

Włóż wysiłek

Żeby włożyć wysiłek w cokolwiek, trzeba się postarać. A mało komu dzisiaj chce się starać.

Case study to wysiłek.

Zebranie danych to wysiłek.

Zrobienie infografiki to wysiłek.

Wyjście poza schemat to wysiłek.

A wysiłek widać.

Wróćmy do gubienia 10 kilogramów w pół roku – to też jest wysiłek i to taki, który bardzo wyraźnie widać. A wysiłek budzi szacunek. Nie zawsze i nie u wszystkich, ale większość osób doceni dobrą, rzetelną pracę.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *